Musisz mi pomóc,bo od tygodnia pada deszcz i powoli życie mi się rozmywa.
Jakieś obce,znów, głosy,podpowiadają mi bzdury. Jestem pod ich nadzorem w ich rękach moje zachowanie. Dotykam,sprawdzam,płaczę,trzęsę się,powtarzam,namawiany,ulegam złym myślom. Serce kołacze i boli,głowa uciska,oddalasz się od niego,lęki,obawy,samotność,smutek,strach. 
Brak ojca, jego nieobecność, a także zła obecność, stają się źródłem bolesnego dzieciństwa i życia.
Widziałem wiele,podnosiłem osoby,ocierałem łzy lub krew.
Bałem się mrugnąć...
To nie my to ONE Cię zmieniły.
Za brak miłości przychodzi mi zapłacić sporą cene psychicznie.
Święta inne niż tam obok.
Wyrzekłeś zniszczyłeś...
Nie umiem wybaczyć
Pamiętasz coś..?
Ja tak
Noce nieprzespane,uciekanie w cichy kąt,łzy,podnoszenie rąk-głosu
Prawdy nie zmienisz. :)
To było trudne
Nie rzucaj szklanką i nie mów do niej przepraszam... Bo się nie pozbiera.
Ja swoje dzieciństwo zbieram.. Sam
Bo tak przyszło zapłacić mi.
Strach powraca śmiejąc się ze mnie. Że znowu wygrywa i zabiera.
Własnego życia się lękam,
przed Tobą Boże klękam
i o pomoc wołam.
Bo myśli znowu złe natrętne niechciane straszne panują we mnie.
Chcąc mną zawładnąć i zniszczyć jak nie jeden by chciał.
Strach,smutek,samotność,lęk,pusto,
niepewnie - tak się czuje w środku.
Uciekam przed nimi w lekach biorąc codziennie by myśleć normalnie,by być pełen optymizmu.
Boże, po stokroć święty, mocny i uśmiechnięty
dzisiaj, gdy mi tak smutno i duszno, i ciemno
- uśmiechnij się nade mną ...
Żadnych uczuć nie jestem tak pewien jak tej,że kocham tylko Ciebie.
Zlekceważysz to,wyśmiejesz.
Boję się
Kiedyś się z Niej wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu,lub po latach. Czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać jej słodka twarz. Nie mogę wykreślić Cię ze swojego życia, zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego,zbyt wiele wspólnych dni,nocy,wiadomości,wspomnień.. I nie powiem też ‚jesteś w moim życiu zbędna’- bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie… Ale nigdy nie będziesz już moja ... 
v
Wracasz do domu. Natychmiast z Twojej twarzy znika uśmiech...
I to uczucie kiedy obwiniasz siebie za wszystko...
Ta bezsilność,zmęczenie,lęk,brak uczuć i jednocześnie setki zmartwień...
To obrzydzenie do samego siebie.Twój umysł to taki..cmentarz......Tam leży nadzieja,optynizm,szczerość uśmiechu. Wszystko umarło ...... Odeszło i nie wróci..?
-"Szkoda,że Cię tu nie ma"-szepczę,"ponieważ nagle mam ochotę Cię przytulić.Nawet jeśli miałaby mi na to nie pozwolić. Pragnę jej bliskości!
Potrzebuję usłyszeć od niej,że chce mnie,że wierzy we mnie tak ślepo.
Muszę wiedzieć,że przede mną brzeg jest nawet jeśli ma być daleko...
Tyle było wylanych łez i przepisanych stron o nas. Za każdym razem myślisz,że to koniec...
Ale nie potrafisz...Nie udźwigniesz tej pustki,tej ciszy.
Wracasz i wracasz i chcesz wracać do niej. Zakochiwać się i dawać ranić się miłości na nowo.
Stała się Tobie wrogiem-bo uzależnieniem które znajomi karzą Ci rzucić a ty masz to w dupie bo tak ją kochasz...
Witaj...
Powróciłaś
Tak nagle
Słyszałem jak miotały mną słowa "Zrób to będzie fajnie"
...
Okłamały mnie ...
Boli...Boli jak miłość,jak blizny które mam na sercu
...
Dało mi to też lekcje-ta każda kreska- jak kurwa do bólu Cię kocham,jak czuje się samotny,pełen lęków i krzywd,braku akceptacji,miłości ojczymej za którą przyszło mi psychicznie zapłacić ...
To moda XXI wieku...
Nie chciałem jej szyć
Przepraszam
...
KAŻDEGO DNIA WRACASZ.
KAŻDEGO DNIA MYŚLISZ CO MOGŁOBY SIĘ ZDARZYĆ.
KAŻDEGO DNIA PAMIĘTASZ.
KOLEJNEGO DNIA WRACASZ.
KOLEJNEGO DNIA MYŚLISZ,CO MOGŁOBY SIĘ ZDARZYĆ.
KOLEJNEGO DNIA PAMIĘTASZ...
NA TYM POLEGA TA PIEPRZNIĘTA MONOTONNOŚĆ,DZIĘKI KTÓREJ UMIERASZ KAŻDEJ NOCY GODZINA PO GODZINIE...
Już przecież to przeżywałem i znam ten ból,bo się ze mną zaprzyjaźnił
A mimo to nadal od nowa piszę rozdział o miłości
Już przecież to przeżywałem i znam ten ból,bo to już mój przyjaciel
A mimo to nadal w rozdziale o miłości dopisuję Ciebie
Już przecież to przeżywałem i znam ten ból,ból to już mój przyjaciel
A mimo to w tym rozdziale ponownie wiem że Cię kocham
Już to doskonale znam,ból to mój przyjaciel
A mimo to właśnie tu wchodzi mój przyjaciel,fałszywy przyjaciel ból,
Bo miłość znowu nieodwzajemniona
...
Już to widziałeś już bolało
Powinieneś mieć nauczkę,a ty nadal zaciskasz dłoń i walczysz dalej bo upraczywie wierzysz i dajesz się tym naiwnie ranić że wkońcu uda się Wam i będziesz mógł czuć że ją masz przy sobie i w tym momencie zdajesz sobie sprawę że mimo przeszkód i braku walczenia z drugej strony ty kochasz ją ponad wszystko tak bardzo ją kurwa kochasz ...
Nie wiem
Nie wiem
Nie wiem
Wszyscy oczekujecie ode mnie miłości,i jednocześnie mojego cierpienia
Zero zrozumienia
Mój mózg staję się niczym jak popieprzona pralka...-Trzęsie mnie całego,boli,skrytość ...
Ulgę odnajduję tylko w prochach
Od których uciekam ale i tak biorę.
Dajcie Mi sens w tym co robię,
W miłości,
W wierze,
W nadziei,
W przyjaźni,
W pomaganiu,
W talencie,
W myślach
W bólu
...
Ogień pal
Wypal smutek i żal
Wypal myśli natrętne,niechciane
Wypal to co winno być zapomniane
... Ogień pal
Jaka ona jest?Jest wspaniała ...Nie da aka ona jest?Jest wspaniała ...Nie da się jej opisać jednym słowem.Piękna,mądra,słodka,jedyna taka...
Księżniczka...
Ma cudowne oczy w których można zobaczyć ciepło...Przytula jak każdy,ale to jednak w nich poczułem jak waliło mi serce i poczucie bezpieczeństwa...To taka osoba za którą mimo iż nie wiem co do mnie czuje,mimo sprzeczek lub cichych dni i miesiącach przerwy skoczyłbym w ogień...Wstydliwa osoba może i zazdrosna ale kocham w niej to.Zabrałbym ją za rękę daleko od zgiełku ludzi i krzywd i powiedział to co czuje do niej nieustannie moje serce...
W dniu gdy świętujesz dziękuje Ci za twoją obecność,za nieprzespane noce,bo pisaliśmy,za spotkania,za miłość i za uśmiech na mojej twarzy,bo przy Tobie zwykłe dni stawały się niezwykłe.Przepraszam za każdą ranę na twym sercu,za milczenie i za to że nie umiem przestać Cię kochać...
Życzę Ci wspaniałych przyjaciół,zdrowia,dobrych ocen,abyś zawsze się uśmiechała swoim pięknym uśmiechem,nie tracąc nadziei na kolejne dni.Życzę Tobie i sobie też abyśmy pisali więcej,potrafili spojrzeć sobie w oczy i wrócić do tego co było...Wspaniałego księcia,księżniczko,który będzie Cie kochał i szanował i będzie przy Tobie na zawsze mimo wszystko...
I mimo iż to bez sensu wiedz że Cię kocham...
#dozobaczenia
💔 💕 💗
Zamknięty w sobie szukasz ucieczki
Boisz się wyjść, boisz się chcieć
Wiem jak jest trudno strach przezwyciężyć
Na przekór życiu nadawać mu sens
Mam dużo sił, lecz ufać nie będę
Choć dobry los dał co chciałem mieć
Kiedyś dla ciebie byłem diamentem
Zmienił mnie czas, zmieniły mnie łzy
...
PUSTKA SMUTEK ŻAL OGARNĘŁA MNIE CAŁEGO...NIE UMIEM OKAZYWAĆ NIKOMU UCZUĆ TYLKO TOBIE...CAŁY ZAPAŁ WE MNIE WYGASA...NIE POTRAFIE...NIE UMIEM NIE DAJE RADY...
NIE UMIEM ŻYĆ BEZ CIEBIE...TERAZ DOBRZE TO WIEM
Kocham Cię póki jeszcze żyje ... <|3
Nie wiesz gdzie jesteś
