czwartek, 12 maja 2016

Porzucony

Po mieście włóczył się pies. Pełen smutku,samotności,głodny uczuć... Przypałętał się do pewnego chłopaka. Ten przygarnął go pod swoją opiekę,dał wody i karmę,dał miłość. Zagwarantował mu ciepło i wyciągnął swą dłoń ku kundlowi. Pragnął by ten mu zaufał,że jest jedyny taki,że takich jak on właścicieli ze świecą szukać. Pies szybko mu zaufał i oswoił się. Nazywali się przyjaciółmi. Psa spotkało ogromne szczęście i szybko wrócił do pięknego życia...
Szybko też wrócił do swego samotnego życia... Porzucony,zapomniany... Właściciel? Kto wie co z nim? Inni mówią,że to nie jego typ,że znalazł innego,albo zabawka się mu już znudziła.
Pies siedzi pod kiblami i szczeka groźnie na ludzi,bo już nie ufa,nie uwierzy i nie chcę się dać oswoić...


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz