piątek, 25 lipca 2014

Z nadzieją na lepsze jutro.


Może  i były w  mojej głowie często myśli samobójcze.
Może i  były w myślach papierosy,alkohol,narkotyki...
Możliwe że były... Bardzo możliwe.
Możliwe  też  było to,że trzymałem w ręku żyletkę i zrobiłem
kilka szybkich ruchów.
TO WSZYSTKO BARDZO MOŻLIWE,ale
to przeminęło.Przynajmniej na jakąś chwilę.
Nie czas odbierać życie sobie "od tak",kiedy inni leżą w
szpitalach i walczą,a niektórzy z nich nie myślą nawet o poddaniu.
Dlatego: wstać,zacisnąć dupę,podnieść głowę iść dalej po marzenia.
Brać życie garściami. Póki mogę. Póki mam nadzieję,która umiera ostatnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz