Witaj...
Powróciłaś
Tak nagle
Słyszałem jak miotały mną słowa "Zrób to będzie fajnie"
...
Okłamały mnie ...
Boli...Boli jak miłość,jak blizny które mam na sercu
...
Dało mi to też lekcje-ta każda kreska- jak kurwa do bólu Cię kocham,jak czuje się samotny,pełen lęków i krzywd,braku akceptacji,miłości ojczymej za którą przyszło mi psychicznie zapłacić ...
To moda XXI wieku...
Nie chciałem jej szyć
Przepraszam
...
KAŻDEGO DNIA WRACASZ.
KAŻDEGO DNIA MYŚLISZ CO MOGŁOBY SIĘ ZDARZYĆ.
KAŻDEGO DNIA PAMIĘTASZ.
KOLEJNEGO DNIA WRACASZ.
KOLEJNEGO DNIA MYŚLISZ,CO MOGŁOBY SIĘ ZDARZYĆ.
KOLEJNEGO DNIA PAMIĘTASZ...
NA TYM POLEGA TA PIEPRZNIĘTA MONOTONNOŚĆ,DZIĘKI KTÓREJ UMIERASZ KAŻDEJ NOCY GODZINA PO GODZINIE...
Już przecież to przeżywałem i znam ten ból,bo się ze mną zaprzyjaźnił
A mimo to nadal od nowa piszę rozdział o miłości
Już przecież to przeżywałem i znam ten ból,bo to już mój przyjaciel
A mimo to nadal w rozdziale o miłości dopisuję Ciebie
Już przecież to przeżywałem i znam ten ból,ból to już mój przyjaciel
A mimo to w tym rozdziale ponownie wiem że Cię kocham
Już to doskonale znam,ból to mój przyjaciel
A mimo to właśnie tu wchodzi mój przyjaciel,fałszywy przyjaciel ból,
Bo miłość znowu nieodwzajemniona
...
Już to widziałeś już bolało
Powinieneś mieć nauczkę,a ty nadal zaciskasz dłoń i walczysz dalej bo upraczywie wierzysz i dajesz się tym naiwnie ranić że wkońcu uda się Wam i będziesz mógł czuć że ją masz przy sobie i w tym momencie zdajesz sobie sprawę że mimo przeszkód i braku walczenia z drugej strony ty kochasz ją ponad wszystko tak bardzo ją kurwa kochasz ...
Nie wiem
Nie wiem
Nie wiem
Wszyscy oczekujecie ode mnie miłości,i jednocześnie mojego cierpienia
Zero zrozumienia
Mój mózg staję się niczym jak popieprzona pralka...-Trzęsie mnie całego,boli,skrytość ...
Ulgę odnajduję tylko w prochach
Od których uciekam ale i tak biorę.
Dajcie Mi sens w tym co robię,
W miłości,
W wierze,
W nadziei,
W przyjaźni,
W pomaganiu,
W talencie,
W myślach
W bólu
...
Ogień pal
Wypal smutek i żal
Wypal myśli natrętne,niechciane
Wypal to co winno być zapomniane
... Ogień pal
