czwartek, 24 kwietnia 2014

Życie-Golgotą Miasto- cmentarzem Świat-piekłem Ludzie- Diabłami



Śmierć jest prawdziwa


Ogląda się 

i

Grozi Mi placem 

...

[*] 




Co ją wypełnia? Tęsknota? Rozpacz? Szczęście? Ale jakie? Zmęczenie? Rezygnacja? Śmierć? Po co żyję? Tak, po co żyję? " 

Sen

Lubię śnić,lubię spać! 

Ale nie chodzi o to że to dla mnie chwilowa śmierć czy ucieczka od rzeczywistości...
Tylko o to że teraz mogę Cię mieć tylko w snach.

Smutne ale prawdziwe

Gdy zobaczysz w Jej oczach łzy...
Nie pytaj się dlaczego i tak Cię okłamie,
Ale bądź przy Niej... I oboje milczcie.
Dla niej cisza to lekarstwo..
Gdy zobaczysz jej pociętą rękę 
Nie pytaj jak to się stało
I tak nie powie Ci prawdy
Bo Ona jest inna...
Ona ma swój świat,
Zamyka w sobie cały ból
Chce go udusić a później wypłakać
Cały czas z nim walczy....
Nie umie się zwierzać za bardzo ją to boli....
Wszyscy mają Ją za zakręconą dziewczynę,która cały czas się śmieje
Ale ona się śmieje żeby nie płakać
Gdy popatrzysz w głąb Jej oczu... Poznasz prawdę...
Tylko tak możesz zobaczyć co Ona czuje...
Nie potrafi ufać ludziom...
Więc staraj Ją tego nauczyć 











~ Ucząc ufania,uczysz nadziei na lepsze jutro i miłości 

czwartek, 17 kwietnia 2014

Każdego jebanego dnia tęsknie i tęsknie a ty nic .. ? ..

Nie potrafię bez Ciebie żyć...
Gdy Cię nie ma czuje pustkę
Kocham Cię... To takie dziwne ... Ale prawdziwe
Po prostu chce czuć że Cię mam przy sobie
Odbija mi na Twoim punkcie,moje serce bije gdy Cię widzę tak jak nigdy wcześniej
Kochanie- Tak ty - pokochaj - bądź -
Proszę...
Bo jak nie będzie NAS nie  będzie MNIE
K____________________

Czekaj... Potrzebuje Cię...

piątek, 11 kwietnia 2014

SamSamSam- nie tego chciałem

Kto miłości nie zna­lazł już jej nie odnajdzie, Kto na nią wciąż cze­ka ni­kogo nie kocha, spróbuj nie chcieć jej wca­le - wte­dy przyj­dzie sama


















Nic, nie musisz mówić nic

Odpocznij we mnie

Czuj się bezpiecznie

Pozwól kochać się

miłość pragnie Ciebie

'Friends'

Pytam się Was przyjaciele gdzie do cholery jesteście!? 
Jakże smutne i prawdziwe jest to,że mimo to że ja byłem nie ma Was. 
Mój świat właśnie runął,a jak się nagle znajdziecie powodzenia przy odbudowie go. 
Brakuje mi waszej miłości i wsparcia. A ten idiota tego właśnie potrzebuje

-Dzień dobry! *powiedział uśmiechając się fałszywie*

ktoś umarł                                                     ktoś umiera                                      ktoś został skrzywdzony 
ktoś zachorował                                            ktoś walczy o  życie                         ktoś stracił dom
ktoś nie ma wgl domu                                  ktoś dostał złą wiadomość                  ktoś żyje w biedzie




... A my nadal mówimy 
"DZIEŃ DOBRY" 
:)
...




tysiące osób ginie codziennie za wiarę       Setki giną w wypadkach            ktoś czuje się samotny
ktoś chce popełnić samobójstwo              ktoś odszedł                              setki dzieci głoduje


breath

Każdy kolejny oddech jest dla mnie dusznością 
...
Powietrzem moim jest,bo bez Ciebie nie mogę już  żyć 

niedziela, 6 kwietnia 2014

Samotność...

Iza, od zawsze wiedziała, że nie będzie wiodła normalnego nudnego życia. Miała to we krwi. Jej matka w wieku 13 lat uciekła z domu, wpadła w złe towarzystwo i tak w wieku 18 lat została mamą Izy. Jej ojciec- dobrze uczący się student prawa na 3 roku doszedł do wniosku że tak na prawdę oczekuje od życia czegoś zupełnie innego- nieustającej zabawy. I tak się właśnie zaczęła znajomość jej rodziców. On- największy-22 letni narkoman poznał wówczas 15- letnią Zosię- jej mamę. Jednak nie polubili się od samego początku... Stało się jednak inaczej 2 lata po ich poznaniu. I tak własnie oto na świat przyszła Iza...
- Dzień dobry mamo- powiedziała smutnie Iza do swojej matki, która stała przy szafce nerwowo czegoś szukając.
- Cześć kochanie. Nie widziałaś mojej opaski uciskowej? Strasznie boli mnie ręka.
- Nie a co? Znowu bierzesz??? Pokaż mi ręce...- zdenerwowana podbiegła do matki
- Nic nie biorę odkąd skończyłaś 14 lat!!!
- I myślisz, że od 4 lat traktuję cię jak najukochańszą mamusie? Że biegnę codziennie do domu z utęsknieniem bo wiem że czekasz? Nie... Co dzień zastanawiam się czy wchodząc do domu nie zastanę cię zaćpanej w korytarzu, albo posuwającej się z kolejnym nowym wujkiem!
To że z tobą rozmawiam to nie znaczy że zapomniałam o tym wszystkim...
Muszę lecieć już do szkoły. Cześć.
- Mam dość już tej całej sytuacji. Ciągłe zamartwianie się o nią mnie dobija. Przez 18 lat swojego życia nikt się o mnie nie martwił. Skończę szkołę i wyjadę najdalej jak tylko się da. Szkoda że dzisiaj w szkole nie będzie Ani. Nie będę się miała komu wygadać.

- Nie wiem o co ci chodzi córeczko- krzyknęła mama Izy
- Nie wiesz? To ja ci powiem. Tydzień temu szukałaś opaski uciskowej bo twierdziłaś że boli cię ręka, i wtedy żadnych śladów po ukuciu nie było a dzisiaj??? Całe zgięcie czarne... No więc pytam. Co to do jasnej cholery jest???
- Tylko 2 razy... Musiałam się odprężyć. Czy wiesz ile nerwów kosztuje mnie każda rozmowa z tobą? Jesteś nieznośna. Żałuję, że starałam się o odzyskanie praw rodzicielskich. 
- Jak możesz tak mówić?- rzekła rozgoryczona Iza 
- Mogę... I powiem ci więcej. Wyszłaś z domu dziecka w wieku 10 lat bo wtedy opiekowali się tobą dziadkowie, ale mieli cię dośc dlatego ja musiałam zając sie toba. Teraz wiem że był to błąd. Porzuciłam moje dawne życie chociaż je kochała, zeby zając się toba, ale prawda jest taka że nigdy cie nie kochałam... A teraz wybacz ale potrzebuję odprężenia.
- Nie mamo to wybacz ale ja potrzebuję spokoju.
Po tych słowach Iza wybiegła z domu zmierzając w kierunku domu swojej przyjaciółki Ani. Wiedziała że o tej porze nikogo nie będzie w domu a basen który posiadali jej rodzice był właśnie pusty. Zakradła się więc od tyłu domu i zbliżyła się do pustej betonowe dziury.
- Już na zawsze będę miała spokój- to były jej ostatnie słowa po czym rzuciła się w dół spadając na głowę... 

Zabij mnie,bo nie potrafię dalej żyć

                                        JA SIĘ NA ŚWIAT NIE                                                       PROSIŁEM!